Co dalej ze złotem?
Na rynku królewskiego kruszcu panują obecnie prawdziwe wahania stawek cenowych. Sceptycznie do lokaty swych środków w ten właśnie metal szlachetny nastawiona jest ostatnio spora grupa inwestujących.
Analitycy giełdowi donoszą o prognozowanych przez kluczowe instytucje finansowe obniżkach cen. Jak wskazują specjaliści, niewykluczone, iż niebawem poziom królewskiego surowca spadnie nawet do tysiąca dolarów za uncję. Sytuacji takiej, jak ta trwająca od początku bieżącego roku nie było już dawno. Od wielu lat żółty metal traktowany był bowiem jako swego rodzaju zabezpieczenie na wypadek ewentualnych kryzysów pieniądza w formie papierowej.
Wśród najgłośniej i najbardziej negatywnie nastawionych instytucji finansowych były zwłaszcza Deutsche Bank oraz BNP Paribas, wskazujące, iż znacząco lepszym rozwiązaniem okazuje się sprzedanie wszelkich posiadanych ilości królewskiego kruszcu niż ich magazynowanie z nadzieją na rosnące w przyszłości stawki. Jeszcze gorszych wyników złota spodziewa się Credit Suisse. Eksperci są bowiem zdania, że za uncję tego metalu trzeba będzie zapłacić 1.100 USD. Tak drastycznego spadku maklerzy spodziewają się natomiast w przeciągu zaledwie roku. W ciągu pięciu lat z kolei w ich opinii królewski kruszec może być tak słabo opłacalny, iż spadnie poniżej 1.000 USD za uncję.