„Szemrane interesy” na rynku złota?
W dniu wczorajszym analitycy giełdowi zaobserwowali dość niecodzienną i zastanawiającą sytuację na rynku złota na nowojorskiej giełdzie Comex. Z nieoczekiwanych zupełnie i kompletnie niejasnych powodów królewski kruszec zmalał o o kilkadziesiąt dolarów. Co miało więc aż tak duży wpływ na spadek cen?
Maklerzy twierdzą, że podobne „incydenty rynkowe” mają miejsce w przypadku metali szlachetnych, a w tym zwłaszcza w dziedzinie złota, mniej więcej raz na pół roku. Za tym stoją prawdopodobnie określone instytucje bankowe, które dzięki temu w nienaturalny sposób redukują koszty cennego surowca oraz uzyskują na tym spore dochody. Inwestorzy w stosunku do tego rodzaju metali jak złoto są jednakże coraz bardziej optymistycznie nastawieni stąd nie da się ukryć, że popyt na królewski kruszec pojawia się zawsze.
W gruncie rzeczy więc ostatnie wahania złota opierały się na poziomie z 1.735 USD do 1,710 USD za uncję. Wraz z pierwszymi minutami uruchomienia giełdy pojawiła się także opcja sprzedaży ponad 7,7 tysiąca kontraktów – każdy wyceniony na kwotę 100 uncji. Ogółem, łączna suma sięgnęła horrendalną kwotę do 172 tysięcy USD. Dziwna promocja jaka miała miejsce jest zastanawiająca, gdyż kilka miesięcy również na Comex widoczna była „podobna” oferta.
Zdaniem specjalistów takie sytuacje są regularne i dość podejrzane, lecz inwestorzy jacy kumulują swe kapitały w złocie często czynią to „na ślepo” nie obserwując rynku zbyt wnikliwie. Według ekspertów niewykluczone, że za jakiś czas stan sezonowej wyprzedaży pojawi się ponownie, a złoto zupełnie przypadkowo spadnie wówczas do poziomu sporo niższego.