Rośnie pozycja dolara, słabną inwestycje w złoto?
Generalnie metal szlachetny od początku grudnia przeżywa pewne wahania. Nie są to jednakże drastyczne skoki, lecz mimo wszystko wśród dotychczas chwalących sobie złoto inwestorów pojawiło się pewne zamieszanie i chaos. Niektórzy zdecydowali się spokojnie przeczekać zapowiadany przez maklerów stan przejściowy, inni natomiast wręcz przeciwnie – radykalnie zmienili swe nastawienie do królewskiego kruszcu decydując się na to, aby wycofać swój kapitał.
W konsekwencji sporego zamętu jaki zrodził się na światowych rynkach o złocie mówi się ostatnio sporo. Pewne spadki cen obowiązujących za tenże metal pojawiły się jeszcze w okolicach grudnia kiedy to ku zdziwieniu nawet i ekspertów złoto zaczęło przekraczać barierę wydzieloną na poziomie 1.700 USD za uncję. Jeszcze do połowy minionego miesiąca analitycy łudzili się, że złoto przeskoczy rekordową pulę 2.000 USD za uncję jednakże momentu tego się nie doczekali. Jak sytuacja będzie się miała w kolejnych tygodniach?
W poniedziałek oraz we wtorek doszło do swego rodzaju stabilizacji. Nie zanotowano ani żadnych wyraźnych spadków, ani także drastycznych skoków w górę. Mimo wszystko niewykluczone natomiast, że gwałtowne lawirowanie w obrębie poniżej 1.700 USD za uncję będzie jeszcze wkrótce miało miejsce. Spekulacji na temat powodów takiego stanu rzeczy jest wiele. Większość specjalistów jest bowiem zdania, że chodzi o poprawiającą się pozycję amerykańskiej waluty, która to nie sprzyja zainteresowaniu złotem.