Złoto coraz niżej
Specjaliści na temat złota wypowiadają się ostatnio coraz mniej pozytywnie. Co ma na to wpływ? Przede wszystkim umacnianie się dolara.
Coraz lepsza i stabilniejsza co ważne pozycja papierowego pieniądza jest bodźcem skłaniającym Rezerwę Federalną do podjęcia starań o redukcję dotychczas prowadzonej, dość rygorystycznej polityki monetarnej. Nie będzie bowiem wymagane dalsze drukowanie pieniądza w postaci papierowej, więc paradoksalnie jeszcze niedawno traktowane jak swego rodzaju zabezpieczenie złoto okazuje się już na ten moment słabą lokatą.
Inwestujący dotychczas w ten rodzaj surowca w zasadzie coraz częściej decydują się na to, aby wycofać swój kapitał i ulokować go w zupełnie innej formie. Czy inwestycja w królewski kruszec stała się mało opłacalna, w zasadzie jeszcze ciężko spekulować, ale nie wykluczone, że tak wkrótce będzie, gdyż sceptyczne nastawienie maklerów giełdowych powoli przerzuca się na fakty.
Pod koniec tamtego tygodnia, ceny złota spadły poniżej 1.200 USD za uncję, co stanowi najniższy pułap od blisko trzech lat. Podobna sytuacja z niskimi notowaniami królewskiego metalu miała miejsce ostatnio w sierpniu 2010. Od tego momentu złoto stanowiło materiał niezwykle pożądany i przede wszystkim ogromnie komfortowy. Czy będzie tak nadal czy może wręcz przeciwnie era fascynacji złotem stopniowo przemija? Więcej na ten temat podadzą nam dalsze poczynania na rynkach światowych.